Dom może znacznie podnosić nasze wibracje i wspierać relacje z innymi. Wyzwalać najpiękniejsze uczucia: czułość, troskę, radość i miłość. Dom to miejsce, o którym czule myślimy, kiedy nas tam nie ma. To miejsce, które może przynieść nam ulgę i spokój, ale też … rozkosz. Wszystko zależy od tego, czy naprawdę lubimy nasz dom. Dlatego kluczowe jest co czujemy, kiedy przekraczamy jego próg.

Atmosfera domu to ogromny faktor naszego szczęścia i dobrostanu. Warto o nią dbać i dopieszczać, bo dzięki temu, równocześnie dbamy o siebie i naszych najbliższych.

Gdzie bije serce domu? Odpowiedź jest prosta – tam, gdzie tętni życie. Gromadzę wokół siebie ludzi, którzy to życie kochają z całych sił, są pełni pasji, ekscytacji i... mają ognisty temperament.

W moim przypadku to kuchnia jest częstym miejscem spotkań, bliskości i wymiany wrażeń. Choć sama nie gotuję, to moje imprezy zaczynają się i kończą w kuchni. To serce ogniska domowego.

Kiedy pomyślę o jednej jedynej rzeczy, bez której nie mogłabym żyć , to oprócz rodziny wskazałabym przyjaźń. Relacje z innymi ludźmi są dla mnie najważniejsze, dlatego bardzo je pielęgnuję.

Prowadzę otwarty dom, który jest miejscem spotkań najbliższych – rodziny i przyjaciół. To miejsce, gdzie spotykamy się, celebrujemy okazje i spędzamy święta. Miejsce, gdzie pracujemy i odpoczywamy, ale przede wszystkim – kochamy i się troszczymy.

Ja kocham ludzi! Myślę o sobie i o innych jak najlepiej. W ważnych momentach ludzie są obok mnie – ci, z którymi od lat zawsze czuję się świetnie, a nie tylko czasami.

A dom? Może naprawdę znacznie podnosić nasze wibracje i wspierać relacje z innymi. Pod jednym jednak warunkiem – że lubimy w nim być! Dlatego zadaj sobie czasem pytanie: